Wkładam kij w mrowisko czyli zdrowie psychiczne jest ważniejsze niż oceny

Od początku października towarzyszy mi poczucie, że młodzi ludzie, z którymi mam przywilej spotykać się w Naszej Bazie, przychodzą zmęczeni, czasem wręcz wykończeni, zrezygnowani, sfrustrowani. Ok, część z nich ma zdiagnozowaną depresję... Ale świat im nie pomaga. Skończył się wrzesień, oni uczą się w starszych klasach podstawówki, i ich świat ruszył z kopyta. Sprawdziany, klasówki, kartkówki, we wszelkich odmianach, ze wszystkich przedmiotów. Uczniowie cytują swoich nauczycieli, którzy mówią im, że muszą ostro działać też, bo nie wiadomo co się przydarzy potem. Lub inaczej: muszą naprodukować dużo ocen, zanim przydarzy się im zdalne nauczanie.

WYMAGANIA RODZICÓW

I do tego na scenę wkraczają Rodzice. Ze swoimi obawami, że Dziecko za słabo się uczy, za mało stara, z troską, by Dziecku w życiu było lepiej niż im.  Dziecko trzeba przypilnować, skarcić za słabszą niż spodziewana ocenę, przypomnieć, że nauka, to jest teraz najważniejsza. Czy naprawdę tak?? A może warto zostawić przestrzeń na naukę odpowiedzialności, na popełnianie błędów, na mierzenie się z konsekwencjami…

WYSTARCZAJĄCO DOBRZY

Dużo się mówi i pisze o presji jaką odczuwają Rodzice. Dużo się mówi i pisze o tym, że nie ma Rodziców idealnych, że potrzebni są tylko wystarczająco dobrzy. Wkładam kij w mrowisko  i mam taki postulat: dajmy też Dzieciom być wystarczająco dobrymi. Nieidealnymi,  takimi jakimi one chcą być. Wkładam kij w mrowisko i pytam: Rodzicu, czy wiesz, że Twoje Dziecko może chcieć czegoś innego niż Ty? Może mieć inne pragnienia, marzenia. Może mieć inną wizję życia, inny pomysł na siebie, albo nawet jego brak. Rodzicu, czy wiesz, że Twoje Dziecko byłoby usatysfakcjonowane nawet z trójki /czwórki z matematyki? A stara się zdobyć piątkę, by uniknąć Twojego krzyku… Byś to Ty był zadowolony. By uniknąć kolejnej kłótni nt. tego, że nic w życiu nie osiągnie.

SZKOŁA TO NIE WSZYSTKO

Zdrowie psychiczne Dziecka jest ważniejsze niż jego oceny. Czas szkolny to tylko pewien etap w życiu człowieka. I tak jak część Rodziców mówi, że owszem, to tylko etap, ale nauka zdeterminuje wybór kolejnej szkoły, może studiów, potem pracy itd. , tak ja powiem, że to co dzieje się z psychiką Dziecka na etapie szkolnym też determinuje to, co się z psychiką będzie działo dalej. Teraz jest czas kiedy bardziej świadomie kształtuje się myślenie Dziecka o samym sobie. Teraz jest czas gdy Dziecko czuje, czy jest kochane bezwarunkowo, czy też dobre relacje z Rodzicami uwarunkowane są jego osiągnięciami. Teraz jest czas, gdy Dziecko doświadcza, czy ma zaspokajać oczekiwania innych, czy też samo ma jakiś wpływ na swoje życie.

ROZMAWIAJMY

Myślę, że to jest wyzwanie dla wielu Rodziców, by  znaleźć balans między byciem Rodzicem zaangażowanym, wspierającym, dbającym o Dziecko, a takim, który daje Dziecku możliwość decydowania i  uczenia się na błędach. Ale wiem za to, że jest recepta na to, jak do takiego balansu dochodzić : rozmawianie z Dzieckiem przede wszystkim. O tym, co czuje, jakie są jego marzenia, plany, co je frustruje, co chciałoby zmienić w tym świeci gdyby mogło itp. Itd. Macie w domu młodego Człowieka, zaciekawcie się nim, możecie wiele odkryć i nauczyć się.

#wystarczajacodobredziecko #szkolatoniewszystko #zdrowiepsychicznewazniejszenizoceny

Aktualności

Blog